Two4Four - Blog o rowerach 🚴♀️🚴♂️🚴♀️🚴♂️
@244BlogRowerowy
Two4Four - Refleksje o rowerach w 4-os rodzinie spisywane przez @GSiemionczyk i @ArchitekturaM. #RoweremDoPracy #cargobike
Będzie tu trochę rowerowej propagandy (w mieście🚲 to najbardziej efektywny i całoroczny środek transportu dla dużo większej liczby osób niż to sobie uświadamia), ale przede wszystkim treści praktyczne: porady, ciekawostki itp. Zapraszam.
6. dzień zacząłem późno, bo późno skończyłem 5. I ledwie ruszyłem, złapałem gumę. Mleczko (Peaty's) poradziło sobie dobrze, ale powinienem go teraz dolać - uciekło sporo. A nie mam 🤷♂️ Wiedziałem, że o czymś zapomniałem:-)
Piątego dnia 145km (łącznie 635). Moim zdaniem to za długi odcinek jak na bikepacking z namiotem, ale tyle było do najbliższego campingu (za Kluczborkiem). Gdybym nie odbił do Starobrawskiego Parku Krajobrazowego (jest świetny, wrócę jesienią!) wyszłoby z kolei za mało.
No i znowu nie da się jechać. Najpierw problemy z napędem, na szczęście ostatecznie zażegnane, a od 10 kilometrów co chwila bezpańskie mirabelki - i to te czerwone.
Czwartego dnia tylko 110km (łącznie jest 490). Musiałem zrobić pit stop w Nysie i więcej się zatrzymywałem, żeby obejrzeć lokalne atrakcje. Zrobiło się ich więcej. Niezwykle tajemniczym miejscem jest pałac w Kopicach (na foto). 1/5
Żubrów nie ma, ale też jest za!€&!$€!€ ;-)
Już po dwóch dniach (255km) mogę powiedzieć, że lepszej trasy w Polsce nie robiłem. Opolszczyzna przebiła moje najśmielsze wyobrażenia: jest odludnie, mimo gigantycznego potencjału dla turystyki rowerowej.
Po trzech dniach (380km) zdania nie zmieniam.
Już po dwóch dniach (255km) mogę powiedzieć, że lepszej trasy w Polsce nie robiłem. Opolszczyzna przebiła moje najśmielsze wyobrażenia: jest odludnie, mimo gigantycznego potencjału dla turystyki rowerowej.